Zanim przejdziemy do meritum, wyjaśnijmy sobie co to jest miodosytnia. Miodosytnia jest to miejsce, w którym dokonuje się sycenia miodu pszczelego, czyli obróbki termicznej. Dawniej, gdy miód pozyskiwany przez bartników był dość mocno zanieczyszczony, aby zapobiec różnego rodzaju niepożądanym skutkom dokonywało się sycenia czyli gotowania brzeczki miodowej. Brzeczka miodowa jest to mieszanina miodu pszczelego i wody, wody i soku lub samego soku. Najprościej więc rzecz ujmując, miód pitny powstaje poprzez wymieszanie ze sobą miodu pszczelego z wodą lub sokiem, a następnie poddanie otrzymanej brzeczki fermentacji przy użyciu drożdży.
Aby jednak całościowo przedstawić jak powstaje ten szlachetny trunek to należy cofnąć się do samego początku. Nasza miodosytnia bazuje na miodzie pszczelim, który jest pozyskiwany przez nas samych w naszej pasiece, czyli dla nas sam w sobie proces tworzenia miodu pitnego rozpoczyna się już wczesną wiosną podczas oceny kondycji rodzin pszczelich po zimowli. Wtedy jesteśmy w stanie dokonać wstępnej prognozy jaka ilość rodzin będzie gotowa na wczesne wiosenne pożytki. Dlaczego tylko wstępnej prognozy? Ano dlatego, że jest jeszcze kilka czynników, które mają ogromny a wręcz kluczowy wpływ na to ile będziemy wstanie uzyskać surowca niezbędnego do wytwarzania miodu pitnego. Wśród tych czynników chyba najważniejszym jest pogoda, która ma bezpośredni wpływ na to jak rozległa i miododajna będzie baza pożytkowa. W naszej miodosytni najważniejsze są pierwsze zbiory miodu pszczelego, które przypadają na ostatni tydzień maja lub pierwszą połowę czerwca. Wtedy również rozpoczynamy wstawianie nastawów miodów pitnych. Jest to dla nas bardzo wygodne, gdyż miód pszczeli wciąż jest w stanie ciekłym (patoce) i od razu może trafić do warzelni.


Obecnie skupiamy się na produkcji trójniaków, czyli miodów pitnych wytwarzanych z jednej części miodu pszczelego i dwóch części wody. Po wymieszaniu miodu pszczelego z wodą w wyżej wymienionych proporcjach napowietrzamy brzeczkę poprzez przepompowywanie jej w obrębie zbiornika. Czynność ta pozytywnie wpływa na środowisko, w którym drożdże będą pracować, pozwala wyrównać temperaturę płynu w zbiorniku fermentacyjnym oraz przyspiesza stygnięcie brzeczki. Po osiągnięciu oczekiwanej temperatury zadajemy specjalnie dobrane drożdże winne. W naszym przypadku czas fermentacji burzliwej trwa od dwóch do czterech tygodni. Jest on uzależniony od szczepu zastosowanych drożdży, ilości dodawanych pożywek oraz temperatury fermentacji. Po tym okresie miód pitny zlewany jest na fermentację cichą i od tego momentu liczony jest czas leżakowania, który w przypadku miodów pitnych jakościowych (produkowanych przez pszczelarzy) wynosi minimum 6 miesięcy. Po tym czasie gotowy miód pitny może trafić do butelek, jednakże staramy się aby wydłużyć proces leżakowania do minimum 9 miesięcy, a docelowym czasem jaki chcielibyśmy osiągnąć jest to okres dwóch lat.
